Rynek Infrastruktury
Zmiany te są przedmiotem krytyki ze strony samorządów wojewódzkich. Znowelizowana Ustawa zakłada, że dawne drogi krajowe, zastępowane, w wyniku realizowanych inwestycji, przez drogi ekspresowe czy obwodnice nie będą już otrzymywać, jak dotychczas, kategorii drogi gminnej, natomiast będą zaliczane do dróg wojewódzkich. Nowelizacja ustawy przesunęła odpowiedzialność za większość odcinków nowych dróg na wyższy szczebel – do województw, które zwracają uwagę, że będą miały z nimi poważny kłopot finansowy.
Poseł Łapiński (w latach 2006-10 marszałek woj. dolnośląskiego) uważa jednak, że zmiana dotychczasowych przepisów była niezbędna, gdyż wiele gmin, obciążanych na mocy dotychczasowych przepisów obowiązkiem przejęcia dawnych dróg krajowych, po oddaniu nowych odcinków dróg nie jest ani organizacyjnie, ani finansowo przygotowanych do zarządzania nimi. – I to na wniosek gmin powstały projekty poselskie, które w większości wskazywały województwa jako przyszłych zarządców dawnych dróg krajowych. Województwa to samorządy przygotowane organizacyjnie oraz silniejsze finansowo – uważa Marek Łapiński.
Poseł zwraca uwagę, że dotychczasowe przepisy powodowały, iż poszczególne odcinki dróg posiadały nawet kilkunastu zarządców, co wpływało na utratę ciągłości i chaos organizacyjny. – Z kolei dzięki powstaniu nowych dróg ekspresowych, dawne drogi krajowe wprost wpisują się w mapę połączeń regionalnych, stając się w wielu miejscach osiami inkubacji inwestycji i rozwoju gospodarczego regionu – uważa Łapiński.
Polityk PO dodaje jednocześnie, że samorządy wojewódzkie uzyskały, na mocy znowelizowanych przepisów, możliwość przekazania odcinków dróg wojewódzkich, proporcjonalnych do przejętych dróg krajowych, samorządom powiatowym, tak by zrównoważyć nadmierny wzrost kosztów utrzymania w związku z przejęciem „starych” dróg krajowych. – Przekazywanie powinno być poprzedzone przez Marszałka konsultacjami z samorządami, co wprost nakazują przepisy ustawy. Marszałek, wnioskując o przekazanie dróg powiatowi, przedstawia zarówno sejmikowi wojewódzkiemu, jak i właściwej radzie powiatu, projekt uchwały wskazującej zamiar przekazania. To od radnych sejmiku, jak i od powiatu zależy, jakie odcinki i w jakim terminie zostaną przekazane. Sam fakt zmiany zarządcy następuje z mocy prawa po uprawomocnieniu się uchwał. Uchwały podlegają kontroli wojewody i przysługują na nie skargi do sądów administracyjnych. Wszystko to powoduje, że cały proces, na każdym etapie podlega normalnym negocjacjom między samorządami. Podobnie rzecz ma się z uprawnieniem starosty do przekazania gminie, w identycznej procedurze jak w przypadku drogi wojewódzkiej, proporcjonalnych odcinków dróg powiatowych. W opinii większości posłów i senatorów, znowelizowane przepisy sprawiedliwie rozkładają koszty utrzymania sieci na zarządców wszystkich kategorii dróg po oddaniu nowej drogi ekspresowej lub np. obwodnicy w ciągu drogi krajowej – zwraca uwagę Marek Łapiński.
Zasygnalizowany powyżej automatyzm, krytykowany przez posła Jerzego Szmita z PiS, jest zdaniem posła Łapińskiego oczekiwanym i postulowanym modelem kategoryzowania nowych odcinków dróg. – Ustawa dzięki mechanizmowi automatyzmu, ale poprzedzonego procesem konsultacji, umożliwia uporządkowanie zarządców sieci nie tylko w województwach, ale także na terenie powiatów, gdzie często starostowie maja w swym zasobie drogi powiatowe nie spełniające warunków przewidzianych w ustawowej definicji drogi powiatowej. Zarówno marszałkowie, jak i starostowie, stosując odpowiednio w porozumieniu z miastami przepisy ustawy, mogą doprowadzić do sytuacji, w której w granicach miast będzie jeden gminny zarządca dróg, co jest bardzo oczekiwanym i wielokrotnie postulowanym modelem utrzymania dróg na terenie obszarów miejskich – kończy poseł Marek Łapiński.
W ubiegłym tygodniu Senat przegłosował bez poprawek nowelizację ustawy. Teraz trafi ona do podpisu przez prezydenta Bronisława Komorowskiego. Z listem otwartym do Komorowskiego, by nie podpisywał ustawy, zwrócił się prezydent Poznania Ryszard Grobelny.